Wybrzmiały...

Ostatni piątek maja w zabrzmi w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK muzyką monumentalną! Żegnamy wielkiego artystę. 19 maja dowiedzieliśmy się, że odszedł VANGELIS PAPATHANASSIOU. Wszyscy znają jego niecodzienne, pełne ilustracji muzycznej dzieła, owoce współpracy z Jonem Andersonem czy muzykę filmową. Mniej znana jest nam sceniczna osobowość tego Wielkiego Greka! VANGELIS bardzo rzadko koncertował, jeśli jednak zdecydował się na występ przed publicznością, czynił to niezwykle spektakularnie, w sposób godny jego monumentalnych często dzieł! Tak było z muzyką, która pierwszy raz wystawiona została 13 lipca 1993 roku w ruinach starożytnego amfiteatru Odeon Heroda Atttyka u stóp Akropolu w Atenach, jako „Mythodia”. Zapis tego występu trafił do prywatnego archiwum Vangelis, gdzie przez kolejnych osiem lat ukryty było przed światem... 28 czerwca 2001 roku - już jako „Mythodea” - dzieło ponownie zostało wystawione na scenie antycznej Świątyni Zeusa w Atenach, a artyście wśród scenerii starożytnych ruin towarzyszyło 224 wykonawców, w tym 75-osobowy skład London Metropolitan Orchestra, 123-osobowy Chór Greckiej Opery Narodowej, 20-osobowa sekcja perkusyjna, dwóch harfiarzy oraz dwie cenione śpiewaczki operowe. Organizatorzy przedsięwzięcia podpisali umowę z agencją kosmiczną NASA. Całość pochłonęła 7 milionów dolarów, w czym partycypował rząd Grecji oraz wytwórnia Sony Classical.

Trzeci piątkowy wieczór majowy zabrzmi w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK oklaskami dla spółki Neil Tennant i Chris Lowe, czyli zespołu PET SHOP BOYS. Spotkali się przypadkowo w sklepie z elektroniką na Kings Road w Londynie. Wtedy - 19 sierpnia 1981 roku - Neil Tennant i Chris Lowe nie przypuszczali, że staną się prawdziwymi ikonami muzyki pop! Duet, który założyli początkowo miał się nazywać West End. Nazwę PET SHOP BOYS zapożyczyli później od znajomych, którzy pracowali w sklepie zoologicznym. W bardzo krótkim czasie odnieśli oszałamiający, światowy sukces. Ich wydany w 1985 roku singiel z piosenką „West End Girls” podbił najpierw brytyjskie, a potem światowe listy przebojów. Ogromnym sukcesem okazał się ich debiutancki album pt. „Please” wydany w 1986 roku. Do dzisiaj duet PET SHOP BOYS wydał 15 płyt, kilkanaście składanek, trzy albumy koncertowe i prawie 80 singli, z których ogromna większość trafiła na światowe listy przebojów! Kilkunastu wielkich hitów PET SHOP BOYS i to z oklaskami będziemy mogli przypomnieć sobie w piątkowy wieczór. Sięgniemy po obszerne fragmenty koncertu, który odbył się w The O2 Arena w Londynie 21 grudnia 2009 roku, a który niedługo później 15 lutego 2010 roku ukazał się wydawnictwem „Pandemonium” jako drugi album koncertowy grupy PET SHOP BOYS.

Drugi piątek maja w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK zakończymy oklaskami dla Pań! Choć nie tylko :) Jednak właśnie siostrom Ann i Nancy Wilson, zawdzięczamy sukces zespołu HEART, który prowadzą już od 1973 roku, czyli prawie pół wieku przygody z muzyką rockową. U progu weekendu sięgniemy po wspomnienie koncertu zarejestrowanego 16 lat temu, 10 marca 2006 roku. Grupa HEART wystąpiła na scenie Hard Rock Hotel & Casino w Atlantic City. Wystarczy wsłuchać się w aplauz zebranej publiczności, by przekonać się o popularności składu sióstr Ann i Nancy Wilson w Stanach Zjednoczonych. Marcowy wieczór w Atlantic City przyciągnął do Trump Taj Majal również fanów gości, którzy wystąpili na jednej scenie z zespołem HEART. Wśród nich takie znakomitości jak choćby Dave Navarro, którego pamiętamy z Jane's Addiction czy Red Hot Chili Peppers, a także Phil Anselmo - głos w składach Pantera czy Down i Duff McKagan z najlepszego zestawienia składu Guns N' Roses. Oprócz tego gwiazda sceny country - Gretchen Wilson, Carrie Underwood i głos z Kanady - Rufus Wainwright. Sensacją wieczoru okazał się również występ zespołu ALICE IN CHAINS z debiutującym właśnie w składzie Williamem DuVall... W takim towarzystwie nie można się nudzić :)

Pierwszy piątek maja br. zakończymy oklaskami dla legendy amerykańskiej sceny grunge. W paśmie koncertowym Polskiego Radia PiK czerpać będziemy z wydanego 17 stycznia 2011 roku albumu „Live On Ten Legs” zespołu PEARL JAM. Tytuł nawiązuje do koncertowego wydawnictwa „Live On Two Legs” z 1998 roku. Album, z którego czerpiemy wpisał się w 20-lecie działalności grupy, a materiał zarejestrowany został w trakcie światowych tras koncertowych PEARL JAM w latach 2003-20010. Zapis został na nowo zmiksowany i zremasterowany, a fanom grupy dane zostało 18 kompozycji zawierających głośne przeboje PEARL JAM oraz kompozycje promujące wydany w 2009 roku album „Backspacer”.

„Live On Ten Legs” zebrał ogólnie bardzo pochlebne recenzje. „Nieuchronnie to dawni ulubieńcy wywołują największe wiwaty i niosą ze sobą największą moc…” napisał Paul Elliott na łamach „Classic Rock” i dodał „To album pełen wspaniałych piosenek ze wspaniałych występów i potwierdzający, że Eddie Vedder jest jednym z najlepszych wokalistów swojego pokolenia, a Pearl Jam jednym z prawdziwie kultowych zespołów rock'n'rollowych”. Fanów zespołu PEARL JAM namawiać nie trzeba, a inni doświadczyć mogą wartościowego spotkania z muzyczną legendą. Mimo późnej pory oklaski mile słyszane :)

U progu ostatniego w kwietniu weekendu i dla wielu „długiej Majówki” w pasmie koncertowym Polskiego Radia PiK zabrzmią oklaski dla zespołu ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA. Jeff Lynne i jego słynna ekipa przez wielu określana jest jako jedna z najbardziej twórczych i oryginalnych grup lat 70. i 80. XX wieku. Członkowie tej „orkiestry” obwołani zostali jednocześnie jako bezapelacyjni prekursorzy syntezy rocka i muzyki klasycznej. 16 kwietnia br. minęło 50 lat od koncertowego debiutu tej niecodziennej grupy! W „Koncertowym Radiu PiK” sięgniemy po zapis występu sprzed 21 lat, zarejestrowanego w studiu CBS Television City w Los Angeles. Właśnie w 2001 roku reaktywowany przez Jeffa Lynne'a - lidera i założyciela zespołu - ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA wystąpił z serią koncertów promujących album „Zoom”. Kalifornijski fragment tej trasy koncertowej wypełnił wydawnictwo zatytułowane po prostu Electric Light Orchestra „Live”, które ukazało się na brytyjskim rynku muzycznym 19 kwietnia 2013 roku. Z pewnością przeboje grupy ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA znalazły się na ścieżce dźwiękowej do życiorysów wielu z naszych Słuchaczy, tak zatem okazja do przypomnienia tych hitów w wersji z oklaskami obudzić może u nich podkreślone uśmiechem barwne kadry wspomnień :) Koncertowy koniec kwietnia na kujawsko-pomorskiej antenie może okazać się prawdziwą „podróżą sentymentalną” :)

Kolejny piątek kwietnia w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK wypełnimy oklaskami dla artysty szczególnego, którego postać i twórczość trwale i wyraźnie wpisały się w historię muzyki rockowej w różnych jej rozdziałach. Osoba PETERA GABRIELA przywołuje na myśl dzieje zespołu GENESIS, ale również autorskie dzieła lokujące jego talent wśród kreatorów ambitnej strony rockowego gatunku. Świadkowie występów dzisiejszego bohatera z pewnością podkreślają widowiskową stronę koncertów. Łatwiej jednak zawiesić wzrok na przekazie wizyjnym, niż opowiedzieć, a dzisiejsze źródło wspomnień z oklaskami odwołuje właśnie do zawartości audio jak również dvd. Sięgniemy po muzykę z oklaskami sprzed 19 lat, zarejestrowaną w trakcie trasy koncertowej PETERA GABRIELA promującej w 2003 roku album „Growing Up”... Trasa obejmowała 32 miasta w Ameryce Północnej i Europie. Obszerny zapis audio i wideo wypełniający wydawnictwo pt. „Growing Up Live” odwołuje się do występów PETERA GABRIELA w maju 2003 roku w Mediolanie. Na całej „Growing Up Tour” artyście towarzyszyła córka Melanie. Dotykamy obszernego materiału, jednak z pewnością załopoczą głośno sztandary z autorskiej kolekcji PETERA GABRIELA, jak choćby: „Red Rain”, „Mercy Steet”, „In Your Eyes” i wiele innych :)

Kolejny kwietniowy wieczór w paśmie koncertowym Polskiego Radia PiK przypada w Wielki Piątek, dlatego też znajdzie się w nim spotkanie z jednym z najwybitniejszych twórców muzyki filmowej w historii. Hans Zimmer i jego monumentalna, znakomita muzyka wypełnią nam godzinę zamykającą przedświąteczny piątek. Sięgniemy po obszerne fragmenty zarejestrowane w trakcie występu 7 maja 2016 roku w Pradze. Wybitnemu artyście towarzyszyła siedemdziesięcioosobowa Czeska Narodowa Orkiestra Symfoniczna i chór, a sam Hans Zimmer grał na wielu instrumentach. Podczas koncertu zabrzmiały tematy z takich filmów jak: „Gladiator”, „Incepcja”, „Kod Da Vinci”, „Piraci z Karaibów”, „Sherlock Holmes”, „The Dark Knight Trilogy”, „Król Lew” czy „Rain Man”. Zapis praskiego koncertu znalazł się na wydawnictwie pt. „Hans Zimmer Live In Prague” w wersji CD i DVD. Ta druga ukazuje niezapomniane widowisko pełne wspaniałej muzyki i efektów świetlnych.

Hans Zimmer ma na swoim koncie najważniejsze nagrody muzyczne. 12-krotnie został nominowany do Oscarów. Swojej twórczości zawdzięcza dwie statuetki: w 1995 roku za muzykę do disneyowskiego „Króla Lwa” i w 2022 roku za oprawę muzyczną do filmu „Diuna”.

W koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK tym razem zaglądamy do zawartości wydawnictwa z oklaskami sprzed 49 lat. „Between Nothingness & Eternity” to pierwszy album koncertowy w dyskografii zespołu MAHAVISHNU ORCHESTRA, a zarazem ostatnie na wiele lat wydawnictwo oryginalnego składu grupy. Materiał zarejestrowany został w trakcie występów zespołu w nowojorskim Central Park, 17 i 18 sierpnia 1973 roku.

Album pt. „Between Nothingness & Eternity” potwierdza zasadę, że każdy zespół grający w drugiej połowie lat 60. i w latach 70., znacznie lepiej wypadał na żywo, niż w studiu. Niczym nieskrępowane, rozbudowane improwizacje, grane przez naprawdę utalentowanych instrumentalistów, dawały niesamowite efekty. Co słychać także na tym albumie.

W 2011 roku wytwórnia Columbia Records uzupełniła to wydawnictwo publikując niewydane nagrania jako „Unreleased Tracks from Between Nothingness & Eternity”. Posłuchamy obu wydawnictw i sprawdźmy jak w czasach swojej największej świetności prezentowali się mistrzowie fusion pod wodzą genialnego Johna McLaughlina.

Pierwszy piątek kwietnia i choć „prima aprilis”, to jednak potraktujemy sprawę baardzo poważnie, zapraszając Słuchaczy na godzinę z oklaskami, które dzisiaj należne będą jednej z legend muzyki rockowej, który swoim talentem wyszedł poza macierzysty gatunek i przez wiele lat wzbogacał listy przebojów kompozycjami, które z łatwością wspinały się na szczyty zestawień... Dzisiaj wielu z fanów PHILA COLLINSA, bo on właśnie zbierze oklaski po raz wtóry, być może pokusi się o wspólne z nim śpiewanie, bo też teksty zdążyły się osadzić w naszej pamięci choćby poprzez częste z nimi spotkania na antenach radiowych, telewizyjnych czy czerpane wprost z prywatnych Państwa zbiorów :)

Dzisiejszym źródłem wspomnień z oklaskami będzie album „Serious Hits... Live” sprzed 32 lat, a zatem dość obszerny materiał, z którego będzie trzeba wybrać zaledwie godzinę...

26 marca br. w trakcie londyńskiego koncertu zamykającego „The Last Domino? Tour” Phil Collins powiedział ze sceny - „To ostatni koncert naszej trasy. To też ostatni koncert w historii Genesis”. Oczywiście bezpośrednim powodem takiej decyzji jest stan zdrowia tego legendarnego perkusisty.

Zimowo-wiosenne piątki marca br. zamykać będzie muzyka z oklaskami w wykonaniu jazzowych legend. Bohaterem wiodącym będzie MILES DAVIS, jednak u jego boku usłyszeć można innych muzyków, których gwiazdy powodują szybszy ruch krwi u sympatyków jazzowych wzruszeń. Czerpiemy z albumu pt. „The Lost Concert”, który ukazał się pierwszy raz 28 września 2021 roku, dokładnie w 30. rocznicę śmierci Milesa Davisa. Materiał wypełniający album zarejestrowany został 10 lipca 1991 roku w paryskim w La Grande Halle, La Villette. Do metropolii nad Sekwaną wraz z Milesem Davisem przyjechali: Chick Corea, Bill Evans, Al Foster, Steve Grossman, Herbie Hancock, Dave Holland, Darryl Jones, John McLaughlin, Jackie McLean, John Scofield and Joe Zawinul.

Wielu krytyków muzycznych, a także fanów legendarnego trębacza określiło ten występ jako „oszałamiający”. Dlaczego? Miles Davis znany był z tego, że nigdy nie wracał do przeszłości, chociaż wielu fanów, krytyków i promotorów koncertów zawsze miało na to nadzieję. W lipcu 1991 roku, Miles Davis artystycznie „obejrzał się za siebie” nie raz, ale dwa razy. Pierwszy raz doszło do podobnej sytuacji dwa dni wcześniej, kiedy na Montreux Jazz Festival wykonał klasyczne aranżacje Gila Evansa z lat 50. i 60. XX wieku.