- Muszę się przyznać, że debiutuję w Filharmonii Pomorskiej. Lecz oczywiście miałam przyjemność śpiewać w innych salach koncertowych polskich filharmonii, także na różnych prestiżowych festiwalach, z udziałem symfoników i big-bandów. Więc cieszę się z tej współpracy i na pewno jest mi to bliskie. Koncert będzie m.in. premierą materiału z mojej solowej płyty. Wszystkie utwory zostaną specjalnie opracowane w nowych aranżacjach przez kierownika muzycznego koncertu - Adama Lemańczyka. Oprócz zaproszonych muzyków, którzy towarzyszyli mi podczas realizacji płyty, wystąpi Capella Bydgostiensis. Będzie: symfonicznie, rockandrollowo, bluesowo, etnicznie i przebojowo - jednym słowem, fajnie. Miałam już próbę z chórkiem. Zaśpiewają moje absolwentki i studentka Akademii Muzycznej i Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Wszyscy zachęcali mnie do podzielenia się z publicznością nową muzyczną propozycją. Oczywiście będzie utwór tytułowy pt. "Rękawiczki" oraz szereg utworów, które wykonywałam przez lata mojej pracy estradowej i nagraniowej. Sama jestem bardzo ciekawa jak to wszystko zabrzmi.
Będą "Rękawiczki" to ważna informacja.
- Jak jużz wspomniałam, to tytułowa piosenka koncertu i mam do niej wielki sentyment. Ten utwór spółki autorskiej Adam Żółkoś - Jan Wołek, śpiewałam z powodzeniem na kilku festiwalach, m.in.: wyróżnienie w konkursie "Premiery" - Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, Grand Prix OIRT (Międzynarodowa Organizacja Radia i Telewizji) - odpowiednika dzisiejszego Konkursu Eurowizji, III nagroda i Nagroda Indywidualna na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Cieszę się, że po wielu latach również słuchacze, publiczność pamiętają moje wykonanie i powracają do tego nagrania. Zauważyłam i przesłuchałam na youtube kilkadziesiąt tzw. "coverów" tego utworu - przeważnie w interpretacjach młodych wokalistek.
Myślę, że gdyby ułożyć 10 utworów naprawdę wszechobecnych, takich standardów polskiej muzyki rozrywkowej, to obok piosenki "Jej portret" na pewno znalazły by się i "Rękawiczki".
- To wcale nie jest łatwa piosenka. Tylko tak się wydaje i wiele młodych osób dopiero zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, gdy przystąpi do interpretacji. Wymaga swobody operowania głosem, skalą, technicznymi niuansami i umiejętnym połączeniem emocji melodii z nieszablonowym tekstem o miłości.
Przyszłaś do studia z płytą. To jeszcze nie jest produkt, który można kupić w sklepach, ale mam nadzieję, że to niebawem nastąpi. Ale jest to płyta, na której mamy kompozycje chyba w całości Twojego męża, czy są tam jakieś wyjątki.
- Z 10 utworów zamieszczonych na płycie, 9 to kompozycje pianisty, aranżera Adama Żółkosia - prywatnie mojego męża, z którym związana jestem prawie od początku działalności artystycznej. Poznaliśmy się na studiach w Akademii Muzycznej w Katowicach. Adam napisał dla mnie kilkadziesiąt kompozycji do tekstów wybitnych autorów: Jana Wołka, Justyny Holm, Jacka Bukowskiego, Andrzeja Mogielnickiego. Zostały nagrane archiwalnie, ale z różnych powodów nie wydano ich na płycie CD. Postanowiłam wybrać. Niektóre wykonywałam tylko koncertowo. Zaprosiłam do współpracy Adama Lemańczyka, który został producentem muzycznym płyty. Lubię śpiewać polskie teksty. Tak było od początku kiedy zaczynałam, wtedy po prostu trzeba było mieć swój oryginalny repertuar. Oczywiście inspirowałam się światowym wykonawstwem, ale polskie piosenki są mi najbliższe. I taki właśnie będzie ten piątkowy koncert - polskojęzyczny, z wyjątkiem jednego utworu Dave'a Brubecka pt. "Blue Rondo a la Turk”, który jest utworem instrumentalnym, a ja go nazwałam "Ta nuta". Cała płyta jest po polsku, bo uważam, że mamy świetnych kompozytorów i aranżerów, autorów tekstu. Chociaż to trudny język do wykazania śpiewności melodii, ale na pewno możemy identyfikować się z każdym słowem w jedyny sposób - indywidualny, niepowtarzalny.
Wielokrotnie słyszałam Twoje wykonanie kompozycji Brubecka i zastanawiam się, ile trzeba mieć doświadczenia i jak znakomity warsztat, żeby za każdym razem wykonanie było wyjątkowe, bo to jest bardzo trudny utwór do zaśpiewania dla wokalisty.
- Pomimo trudności technicznej, nagrywałam go najkrócej. To typowy utwór koncertowy i nie ma tam tekstu, czyli nie ma historii, a ja jestem także muzykiem i pokazanie śpiewu instrumentalnego tzw. scatu było dla mnie istotne.
- Tak! Współpracujemy już 5 lat w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Myślę, że jest wielkim talentem, a talenty zawsze trzeba promować i popierać.
No właśnie, bo Adam Lemańczyk już współpracuje z Tobą kilka lat i zdążył Cię poznać.
- Rzeczywiście! Muszę przyznać, że mam szczęście do współpracy ze zdolnymi pianistami. Sama kocham muzykę. Dzisiaj wiem, jak ważna jest wspólna inspiracja. Ludzie, którzy poświęcają swój czas muzyce, często mają podobną wrażliwość, pasję i podobnie odczuwają pewną nowatorskość.
A jak Adamowi (mężowi) Żółkosiowi podobają się te aranżacje?
- Kompozytor jest zadowolony i w pełni akceptuje ten projekt.
A był podczas nagrań?
- Chyba tylko podczas nagrania jednego utworu. Wcześniej swoje pomysły aranżacyjne zaprezentowałam w domu. Ponieważ zostały docenione, zapytałam Adama Lemańczyka czy na podstawie moich sugestii może podjąć się produkcji muzycznej projektu. I się zgodził... Zaprosiłam też do współpracy trzech wspaniałych muzyków, którzy wykazali swój kunszt instrumentalny w innych przedsięwzięciach artystycznych. Oprócz Adama Lemańczyka, który zagrał na instrumentach klawiszowych, wystąpili: Robert Kubiszyn - gitary basowe, Paweł Dobrowolski - perkusja, instrumenty perkusyjne oraz Nikodem Wróbel na gitarach. Powtórzymy ten skład instrumentalny na koncercie 31 sierpnia o godz. 19.00. Dodatkowo towarzyszyć będzie Capella Bydgostiensis oraz trio wokalne: Anna Grzelak, Małgorzata Chruściel , Klaudia Kaczyńska.
Zobacz także
Wiesław Ochman
Światowej sławy śpiewak, który występował na największych scenach świata, od końca XX wieku reżyser operowy, kolekcjoner sztuki, przez ostatni tydzień… Czytaj dalej »
Paweł Poszytek
Lider i gitarzysta grupy NaVi „...sztuka naprawdę jest wymagająca, dlatego że to co się napisze, gdzieś tam w jakimś felietonie, w artykule, w czymś… Czytaj dalej »
Anita Lipnicka
Sześć lat po wydaniu ostatniego albumu „Miód i dym”, który miał premierę w 2017 roku, wydała kolejną solową płytę „Śnienie”. „...muszę… Czytaj dalej »
Wojciech Kwapisz
Niedawno ukazał się drugi zestaw nagrań pianisty Mieczysława Kosza wynalezionych w Archiwum Polskiego Radia. Szesnaście utworów zarejestrowanych w latach… Czytaj dalej »
Dariusz Kozakiewicz
Polski gitarzysta, kompozytor i wokalista. Członek Akademii Fonograficznej ZPAV. Popularność zdobył dzięki występom w zespołach Breakout, Test i Perfect… Czytaj dalej »
Marek Kaliszuk
Aktor teatralny, musicalowy i filmowy, a ostatnio piosenkarz. „...zamykałem się, jak nikogo nie było w domu, albo jak była babcia gdzieś w drugim pokoju… Czytaj dalej »
José Maria Florêncio
Dyrygent brazylijskiego pochodzenia, który 6 października br. poprowadził „Galę Operową” na zakończenie 61. Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego – Kontrasty… Czytaj dalej »
Aleksandra Borak-Pietrzak / Olka
Aleksandra Borak znana z formacji „NasTroje” debiutuje jako Olka z piosenkami „Ruletka” i „Zimno mi”. „...zaczęłam śpiewać, jak byłam w przedszkolu… Czytaj dalej »
Anna Rusowicz
Anna - już nie Ania - wydała właśnie kolejny singiel z nowego albumu. Piosenka nosi tytuł „Plan na miłość”. „...chcemy kochać, chcemy być kochani… Czytaj dalej »
Maciej Figas
Maciej Figas, dyrektor Opery Nova, „Bydgoszczanin roku 2022”. „...ilość problemów związanych z funkcjonowaniem instytucji znacząco przekracza te… Czytaj dalej »