- Napisałem z okazji koncertów w NOSPRze koncert skrzypcowy, który nosi tytuł Adam's Apple.
- Nie, sam sobie ją powierzyłem, zresztą mało kto w Polsce wie o tym instrumencie. Jest to przepiękny instrument, który brzmi o oktawę niżej niż zwykłe skrzypce, czyli tak naprawdę jest bardzo zbliżony brzmieniem do skali wiolonczeli, a z kolei pudło jest wielkości zwykłych skrzypiec. Brzmienie tych skrzypiec jest takie mocno nieziemskie i bardzo impresjonistyczne, a ja takie brzmienia bardzo lubię…
Takie soczyste?
- Z jednej strony soczyste, ale z drugiej bardzo nierealne.
Nierealne???
- Kojarzy mi się ono mocno z takim marzeniem, czy snem. Tego typu brzmienia pojawiają się przez to, że mamy w rozmiarze małych skrzypiec grube struny.
Czy w Pana pierwszym koncercie wiele jest takich nieoczywistych rzeczy?
- Pierwsza rzecz jest taka, że utwór zaczyna się bardzo atonalnie, no i ten początek może być bardzo kwaśny. Kiedy półtora roku po raz pierwszy usłyszałem Adamsa to najbardziej mi się u niego spodobało to, że jego utwory są kwaśne i ja postanowiłem ten początek zrobić jak najbardziej "kwaśny". Podczas tego wieczoru publiczność także usłyszała zupełnie odmienny koncert Seiferta, również w moim wykonaniu. Postanowiłem publiczności pokazać, że obaj idziemy zupełnie innymi ścieżkami.
- Między innymi w trio z moim bratem i rosyjskim perkusistą. Mam też duet z wybitnym niemieckim wiolonczelistą Stephanem Braunem, zresztą chcemy na początku przyszłego roku zarejestrować płytę. Mam i kwintet, z którym nagrałem album „Berek”. Tak więc od solo do kwintetu.
A ta różnorodność to dla higieny muzycznej, czy dla własnego rozwoju?
- Dobrze Pani to określiła. Higiena jest tutaj potrzebna, bo wie pani jak jeździmy bardzo dużo z zespołem Atom String Quartet w pewnym momencie mam taką ogromną chęć wystąpienia w normalnym składzie, no i to się dzieje. Później gram sobie koncerty z „Berkiem” i po trzech koncertach już mam ogromny głód wystąpienia w składzie bez perkusji, albo bez basu. Warto się wymieniać - granie solowe też sprawia niezwykle dużo frajdy, nie wspominając o graniu z orkiestrą symfoniczną, to już jest spełnienie marzeń.
- Ostatnio przyznam szczerze, że nie miałem kiedy ćwiczyć, bo najpierw musiałem napisać ten koncert, skończyłem jakieś dwa i pół tygodnia temu , a druga rzecz jest taka, że cały czas jestem w podróży. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia czy dwóch byłem w Pekinie, w Szanghaju, w Seulu, w Vancouver w Kanadzie czy w Edmonton, teraz za kilka dni lecimy do Nowego Jorku, żeby wystąpić w Carnegie Hall z takim projektem "Głosy gór". Wcześniej byliśmy w Szwecji, Niemczech. No naprawdę cały czas jesteśmy w podróży i korzystamy z każdej wolnej chwili, żeby coś pograć, ale tych chwil rzeczywiście jest bardzo mało.
Ale skrzypce się jeszcze z panem przyjaźnią?
- Tak, wie pani samego grania koncertów jest dużo więc jestem bardzo mocno rozegrany.
To proszę jeszcze mi powiedzieć trochę o swoim instrumencie?
- Powiem pani, że zamówiłem nowy instrument, myślałem, że już będę go miał niestety lutnik się nie wyrobił, bo to jest wyjątkowy lutnik. To jest Wojciech Topa, czyli członek zespołu Zakopower, który jest w Polsce słynnym lutnikiem i niestety nie zdążył. Więc ja w dalszym ciągu czekam na moje nowe skrzypce.
Zobacz także
Marcin Styczeń
Wokalista i bard wspomina swoją współpracę z Ernestem Bryllem. „...Na początku był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru i też dystansem do siebie… Czytaj dalej »
Paweł Szkotak
Reżyser teatralny, przez wiele lat był dyrektorem naczelnym i artystycznym poznańskiego Teatru Polskiego, obecnie przygotowuje premierę opery „Don Pasquale”… Czytaj dalej »
Łukasz Drapała
Warszawianin pochodzący z Węgorzyna, z wykształcenia magister ekonomii i historii oraz menedżer kultury, a z zamiłowania i zawodu: muzyk - prezentuje nowy… Czytaj dalej »
Paulina Rubczak
Dziennikarka, reżyserka i producentka telewizyjna. „...lubię najbardziej ten etap, który jest już bardzo zaawansowany, czyli montaż. Dzięki temu można… Czytaj dalej »
Anna Rusowicz
Wokalistka, która już niedługo zaprezentuje swój nowy album. Tymczasem promuje kolejny singiel pt. „Naiwna”. „...żeby człowiek, żeby kobieta mogła… Czytaj dalej »
Profesor Krzysztof Herdzin
Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. „...myślę, że każdy kompozytor jednak marzy o tym, żeby jego twórczość, jego dzieła były wykonywane… Czytaj dalej »
Darek Kozakiewicz
Gitarzysta, kompozytor, przez ostatnie pół wieku grał m.in. z zespołami: Breakout, Air Condition (Zbigniew Namysłowski), Dwójka ze sternikiem, Bemibek (Ewa… Czytaj dalej »
Paweł Lucewicz
Kompozytor muzyki filmowej, dyrygent i producent muzyczny, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, autor muzyki m.in. do ostatniej ekranizacji „Znachora”… Czytaj dalej »
Profesor Piotr Salaber
Kompozytor, pianista, pedagog związany obecnie z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy. „...w naszych profesjach mówi się, że należy znaleźć się we właściwym… Czytaj dalej »
Olga Bończyk
Jak można wyczytać na jej stronie: „Coraz dojrzalsza, a przez to piękniejsza, bardziej świadoma siebie. Energetyczna i zmysłowa. Czerpie z życia garściami… Czytaj dalej »