Rozmowa Dnia

Maciej Eckardt

2024-04-09
Maciej Eckardt/fot. Facebook/Maciej Eckardt

Maciej Eckardt/fot. Facebook/Maciej Eckardt

PR PiK - Rozmowa Dnia - Maciej Eckardt

- Drugie miejsce Michała Zaleskiego w pierwszej turze wyborów i druga tura w Toruniu to nie tylko niespodzianka, ale wręcz sensacja niedzielnego głosowania – uważa Maciej Eckardt, były wicemarszałek województwa, zajmujący się aktualnie m.in. coachingiem politycznym.

Michał Zaleski nie wygrał – tak, jak poprzednio - w pierwszej turze, co więcej - zajął w niej drugie miejsce i 21 kwietnia zmierzy się w wyborczej dogrywce z Pawłem Gulewskim z Koalicji Obywatelskiej. Dlaczego wyniki niedzielnego głosowania w Toruniu są takie, a nie inne ? - wyjaśniał zajmujący się coachingiem politycznym Maciej Eckardt, były wicemarszałek województwa.

- Mógł zadziałać efekt zmęczenia kandydatem. Prezydent Zaleski od dwóch dekad rządzący Toruniem, mógł się części wyborców znudzić. To jednak chyba nie wszystko – mówił gość „Rozmowy Dnia” w Polskim Radiu PiK. - Wydaje mi się, że nie do końca został zmobilizowany elektorat prezydenta Zaleskiego. Jego wyborcy nie poszli głosować, bo byli przekonani, że ich prezydent wygra w pierwszej turze. Wszyscy w to uwierzyli, włącznie chyba z panem prezydentem Zaleskim i obawiam się, że część jego elektoratu została uśpiona. Natomiast myślę, że on ma jeszcze na tyle mocne zasoby, które może pozyskać, że stawianie na nim krzyżyka jest teraz zdecydowanie przedwczesne. To jest polityka i tu się mogą jeszcze przedziwne rzeczy wydarzyć.

Wyborczych niespodzianek było w naszym regionie jeszcze kilka – to - zdaniem Macieja Eckardta – np. rozstrzygnięcie wyników głosowania na prezydenta Włocławka czy wójta Osielska.

Jarosław Wojtas

2024-04-08
Jarosław Wojtas/fot. Archiwum

Jarosław Wojtas/fot. Archiwum

Rozmowa Dnia - Jarosław Wojtas

Gościem „Rozmowy Dnia" w Polskim Radiu PiK był dr Jarosław Wojtas - politolog z Uniwersytetu WSB Merito w Toruniu. Rozmawialiśmy o wynikach wyborów samorządowych.

Jarosław Wojtas: – Największe wyborcze zaskoczenie w regionie to druga tura w Toruniu Mało kto spodziewał się, że może do tego dojść, jednak wygląda na to że druga tura się odbędzie. Mało tego, kontrkandydat prezydenta urzędującego przez ponad dwie dekady uzyskał wyższy wynik, i to o kilkanaście procent, co naprawdę może zaskakiwać.

Jak podkreśla Wojtas, w Bydgoszczy bardzo dużym zaskoczeniem był wynikiem kandydata Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera. – Wprawdzie ukrył logo swojej partii i wystartował jako Bydgoska Prawica w porozumieniu z różnymi innymi środowiskami, ale to jest wynik, jak na kandydata Prawa i Sprawiedliwości, bardzo wysoki. W porównaniu z kandydatami PiS w innych miastach (Schreiber - przyp. red.) pokazał, że jednak PiS może jeszcze powalczyć. Moim zdaniem jest to sukces.

Jakub Kościerzyński

2024-04-05
Jakub Kościerzyński/fot. Jakub Kościerzyński/Facebook

Jakub Kościerzyński/fot. Jakub Kościerzyński/Facebook

PR PiK - Rozmowa Dnia - Jakub Kościerzyński

Dlaczego władze bydgoskiego Sądu Okręgowego oraz Rejonowego powinny zostać odwołane? Na kogo w naszym regionie wywierano presję, kto był represjonowany? O tym w „Rozmowie Dnia" Polskiego Radia PiK opowiadał sędzia Jakub Kościerzyński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, pod którego redakcją powstał raport „Wymiar sprawiedliwości pod presją – represje jako metoda walki o przejęcie kontroli nad władzą sądowniczą i Prokuraturą w Polsce".

Maciej Wilkowski: Nowy raport zatytułowany „Wymiar sprawiedliwości pod presją – represje jako metoda walki o przejęcie kontroli nad władzą sądowniczą i prokuraturą w Polsce – lata 2015-2023" jest gotowy. To pierwsza w Polsce rozmowa o nim?
Jakub Kościerzyński: To prawda, raport będzie w najbliższy weekend prezentowany publicznie. To trzecia wersja raportu „Wymiar sprawiedliwości pod presją”, którego mam zaszczyt być redaktorem, ale dodam, że to praca zbiorowa. Aktualny skład redakcji trzeciej wersji raportu to dziesięciu sędziów i jeden prokurator.

Co jest w tym raporcie?
- Opisuje represje, które stosowała władza z obozu Zjednoczonej Prawicy w latach 2015-2023. Poprzedni raport był do 2019 roku, natomiast ten jest rozwinięciem drugiej wersji oraz opisem nowych sytuacji, nowych form represji.

Wydawać by się mogło, że struktura sądownicza jest hierarchiczna - są szefowie, podwładni i powinna tam być duża karność?
- Właśnie nie, bo to nie jest wojsko, ani nawet prokuratura. Sędziowie są przede wszystkim niezawiśli, a więc nie mogą podlegać żadnym wpływom, także wpływom prezesów. Niestety ten raport pokazuje, że także na linii prezesi sądów - sędziowie następowały liczne represje i szykany przy wykorzystywaniu legalnych metod w sposób bezprawny, niecelowy i niekonstytucyjny. Między innymi też o tym jest w raporcie, choć nie tylko.

Są tam wątki związane z naszym regionem?
- W przypadku naszego regionu w trzeciej części raportu mówimy o sytuacji, dotyczącej dwojga sędziów Sądu Okręgowego w Bydgoszczy – Marii Leszczyńskiej i Wojciecha Borodziuka. Oboje zostali bez ich zgody, właściwie z dnia na dzień, przeniesieni przez byłego już prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy Mieczysława Oliwę, aktualnie neo sędziego Sądu Apelacyjnego (sędzia powołany z rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa utworzonej w 2018 roku – przyp.red.) do innego wydziału.

Jakie były argumenty za przeniesieniem?
- Raport opiera się na przede wszystkim na źródłach pierwotnych, a więc bardzo ważne było, żeby nie korzystać tylko z doniesień medialnych, ale dotrzeć do źródła – do każdego z tych sędziów. Z większością z nich rozmawiałem bezpośrednio i przedstawiali mi swoje argumenty. W sposób jednoznaczny ocenili postawę byłego prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy - Mieczysława Oliwy. Traktowali to przeniesienie - z dnia na dzień, bez podania przyczyny, bez prawa do odwołania, bez możliwości zajęcia stanowiska - jako szykanę. Położyłem szczególny nacisk na to, żeby dotrzeć do tych osób i wypytać je - żeby to nie była moja ocena, bo jestem tutaj tylko kronikarzem. Oczywiście oceniamy pewne sytuacje, natomiast źródła pierwotne są nie do podważenia. Te osoby wyrażały właśnie takie stanowiska. Zresztą przenoszenie sędziów z wydziału do wydziału jest bardzo charakterystyczną represją, która dotykała wielu sędziów. (...)

Czym właściwie ma być ten raport?
- Kiedy zaczęły się represje w 2015 roku, a właściwie przygotowania do tych represji, my sędziowie mieliśmy już trochę wiedzy, do czego to może doprowadzić. Wiedzieliśmy co stało się w Turcji i na Węgrzech, bo tam te scenariusze już się działy. Mieliśmy bezpośredni kontakt z sędzią tureckim, który był ścigany za swoją postawę w obronie praworządności. Uznałem, że można powiedzieć za Czesławem Miłoszem: „Spisane będą czyny i rozmowy” - że tego typu działania należy spisywać, bardzo starannie dokumentować. Wierzyliśmy, że uda się obronić niezależność sądów i niezawisłość sędziów, a także niezależność prokuratury. Natomiast takie zachowania, jak prezentowane na gruncie lokalnym - na przykład przez byłego już prezesa Mieczysława Oliwę czy aktualnego prezesa Sądu Rejonowego Jarosława Błażejewskiego, a w skali krajowej - zachowania rzeczników Piotra Schaba, Przemysława Radzika czy Michała Lasoty, muszą być spisane, muszą być udokumentowane. Nie chodzi już nawet o to, że te osoby w niektórych przypadkach powinny ponieść i pewnie poniosą odpowiedzialność karną i dyscyplinarną za to bezprawie, które było ich udziałem. Chodzi przede wszystkim o to, żeby dla przyszłych pokoleń udokumentować, jak to się działo, jak do tego doszło, jaki był mechanizm tworzenia systemu administracyjno-urzędniczo-dyscyplinarnego, który od początku miał jeden cel, czyli przejęcie pełnej politycznej kontroli nad władzą sądowniczą i prokuraturą. Uznałem, że należy to udokumentować dla przyszłych pokoleń - żeby wiedzieli, do czego może doprowadzić mariaż z władzą polityczną. (...)

Anna Gembicka

2024-04-04
Anna Gembicka/fot. Anna Gembicka, Facebook

Anna Gembicka/fot. Anna Gembicka, Facebook

PR PiK - Anna Gembicka - Rozmowa dnia

Gościem „Rozmowy Dnia” w Polskim Radiu PiK była posłanka Anna Gembicka z Prawa i Sprawiedliwości. Rozmawialiśmy o rolniczych protestach i programie „Fabryka”, który jest realizowany we Włocławku, a który ma gospodarczo ożywić region.

Jak jej zdaniem w sprawie rolników powinien działać rząd? Co by zrobiła, gdyby nadal była ministrem rolnictwa? – Jak najszybciej doprowadziłabym do przyjęcia rozporządzenia dotyczącego rekompensat finansowych dla rolników, druga sprawa – podjęłabym rozmowy z ministrem rozwoju, żeby rozszerzyć rozporządzenie dotyczące embarga na produkty z Ukrainy, kolejna rzecz – reaktywowałabym koalicję pięciu państw przyfrontowych, którą my powołaliśmy, a którą obecnie rządzący kompletnie zarzucili – żeby wrócić do tych rozmów na forum Unii Europejskiej – wyliczała poseł.

– I oczywiście przyjęcie rozwiązań systemowych, które my przygotowaliśmy, złożyliśmy w Sejmie – mało tego, odchodząc z ministerstwa, zostawiłam je ministrowi Siekierskiemu, mówiąc, że to są projekty przygotowane wspólne z roikami – jeśli chcą, niech je przedstawią jako swoje, ważne, żeby postulaty rolników zostały spełnione – dodała.

Projekty tych rozwiązań PiS złożył w Sejmie obecnej kadencji. – Niestety, te projekty jeszcze czekają w zamrażarce – mówiła.

Sebastian Gawronek

2024-04-03
Sebastian Gawronek/fot. Magdalena Gill

Sebastian Gawronek/fot. Magdalena Gill

PR PiK - Rozmowa Dnia - Sebastian Gawronek

-„Solidarność” nie wyklucza wyjścia na ulice, by obronić zakaz handlu w niedziele - mówił w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK Sebastian Gawronek, przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”.

Czy jego zdaniem trzeba coś zmienić w przepisach obowiązujących od 2018 roku? -Przede wszystkim chcielibyśmy to robić w ramach dialogu. Udowodniliśmy, że jesteśmy związkiem zawodowym, który umie w sposób merytoryczny prowadzić rozmowy na różnych szczeblach – mówił Sebastian Gawronek. - Natomiast jeżeli będzie taka konieczność, to mamy inne formy statutowo-prawne, które pozwalają nam zamanifestować nasz brak zgody.

Czy to może oznaczać także wyjście na ulice? - pytamy. - Tak, ale jeszcze podkreślam, że dla nas jest ważny dialog – mówił przewodniczący. - Jeżeli nie będzie dialogu, to będziemy zastanawiać się, czy w inny sposób protestować.

„Solidarność” sceptycznie ocenia pomysł skrócenia do czterech dni tygodnia pracy. - Przede wszystkim pojawia się obawa, że może to skutkować obniżeniem wynagrodzeń – mówił Gawronek. (...)


Można do nas napisać, zadać pytanie na adres: rozmowadnia@radiopik.pl.

Magdalena Nowak-Paralusz

2024-04-02
Magdalena Nowak-Paralusz/fot. Archiwum

Magdalena Nowak-Paralusz/fot. Archiwum

Rozmowa Dnia – PR PiK – Magdalena Nowak-Paralusz

Z sondażu CBOS wynika, że dla 66 procent Polaków największe znaczenie mają właśnie wybory parlamentarne, 65% wskazuje na wybory prezydenckie, a na wybory samorządowe 56%. Różnice są wyraźne. Choć to od samorządów zależy poziom kształcenia w szkołach, jakość dróg i nie tylko.

Co ma większy wpływ na nasze codzienne życie – wybór posła czy radnego? Jak podejmujemy decyzje? Czy znamy programy wyborcze kandydatów? O tym porozmawialiśmy z dr Magdaleną Nowak-Paralusz, socjolożką z Uniwersytetu WSB Merito w Toruniu.

– Zdecydowanie większy wpływ na nasze życie ma wybór radnego niż posła. Niekoniecznie zdajemy sobie z tego sprawę. Statystycznie przywiązujemy większą wagę do tego, żeby jednak uczestniczyć w tych wyborach parlamentarnych, bo one wydają nam się ważniejsze, bo to jest to duża polityka, a wybory samorządowe, jako ta mała polityka, wydają nam się troszkę mniej istotne. Poza tym musimy zwrócić uwagę na działalność osób, które chcą dostać się do polityki, czy są społecznikami. Jeżeli chodzi o wybory samorządowe to mamy tutaj do czynienia z takim oddolnym ruchem, gdzie ktoś chce zrobić coś dla swojej społeczności lokalnej.

Monika Chlebicz

2024-03-29
Mł. insp. Monika Chlebicz/fot. KWP w Bydgoszczy

Mł. insp. Monika Chlebicz/fot. KWP w Bydgoszczy

Rozmowa Dnia – PR PiK – Monika Chlebicz

Nadmierna prędkość, wyprzedzanie na trzeciego i jazda pod wpływem alkoholu – to największe grzechy kierowców w województwie kujawsko-pomorskim. Na drogach regionu i całej Polski rozpoczyna się policyjna akcja „Bezpieczny weekend – Wielkanoc”.

Młodszy inspektor Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszcz apelowała w „Rozmowie dnia”, by zabierać kluczyki osobom, które piły alkohol i chcą wsiadać za kierownicę.

Przypominała też, jak się zachować, kiedy nasz samochód ulegnie awarii na autostradzie. – Zjeżdżamy jak najbardziej na pobocze – jeżeli już nie możemy dojechać do miejsca postoju, do MOP-u – wystawiamy trójkąt około 100 metrów za samochodem, i przede wszystkim – wysiadamy z samochodu, nie zostajemy w tym samochodzie. Przechodzimy przez barierki i czekamy na służby – oczywiście wzywamy służby, pomoc. Nie chodzić, nie rozglądać się, nie rozmawiać przez telefon, będąc ciągle w pobliżu miejsca, gdzie odbywa się ruch. Szybkości na autostradzie są zdecydowanie inne, dlatego rekomendujemy, żeby wysiąść, przejść przez barierki i pozostać na poboczu – mówiła.

Do poniedziałku (1 kwietnia) w związku z wyjazdami świątecznymi na drogach w całym kraju pojawi się więcej policyjnych patroli, w tym patrole nieoznakowane oraz grupy SPEED.

Małgorzata Czajkowska-Malinowska

2024-03-28
Dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska

Dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska

Rozmowa Dnia - Małgorzata Czajkowska-Malinowska

Prawie 282 miliony złotych zebrano podczas styczniowego finału WOŚP. Pieniądze zostaną na zakup sprzętu na oddziałach pulmonologicznych. Jaki to będzie sprzęt, czego najbardziej potrzeba i jakim będzie wsparciem dla szpitali? Rozmawialiśmy o tym z Małgorzatą Czajkowską-Malinowską z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii, krajowym konsultantem do spraw chorób płuc.

– Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był dla pulmonologii kluczowy – mówiła dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii, konsultantem krajowym w dziedzinie chorób płuc. – Przede wszystkim liczymy na nowoczesny sprzęt do diagnostyki - dodała. – To jest szpital nastawiony na bardzo nowoczesną diagnostykę, więc zależy nam na poszerzeniu panelu badań diagnostycznych. Ciągle za mało jest sprzętu do endoskopii, do badań endoskopowych, żeby nowocześnie pobierać materiał (...).

Grażyna Dziedzic

2024-03-27
Grażyna Dziedzic/fot. Marta Kocoń

Grażyna Dziedzic/fot. Marta Kocoń

PR PiK - Grażyna Dziedzic - Rozmowa dnia

Od 1 kwietnia nie będzie prac domowych w najmłodszych klasach szkół podstawowych, a w klasach IV–VIII zadania będą nieobowiązkowe i nieoceniane. O rewolucji w edukacji rozmawialiśmy z kujawsko-pomorską kurator oświaty Grażyna Dziedzic.

Jej zdaniem rezygnacja z prac domowych to dobra decyzja, dzięki której rodziny zyskają więcej czasu dla siebie. – Ciągle o tym mówimy, że brakuje nam, rodzicom, czasu na to, żeby z dzieckiem po prostu być i rozmawiać, że oddalamy się od naszych dzieci, tyle jest problemów psychologicznych – to nie jest zupełna rezygnacja z zadań domowych, bo przecież zadania ustne, zadania pamięciowe i w ogóle utrwalanie materiału jako takie będzie cały czas funkcjonowało i żeby móc się przygotować do wypowiedzi w szkole, do sprawdzianów, klasówek – przecież one nie znikają z mapy edukacyjnej – więc zmienia się tylko część tych wymagań, i chyba z takim oczekiwanym skutkiem, pozytywnym, zwłaszcza dla dzieci najmłodszych – oceniła.

Piotr Hemmerling

2024-03-26
Piotr Hemmerling/fot. garwolinski.lewica.org.pl

Piotr Hemmerling/fot. garwolinski.lewica.org.pl

PR PiK - Rozmowa dnia - Piotr Hemmerling

Jest czy go nie ma? O ukraińskie zboże w naszym regionie pytaliśmy podczas „Rozmowy dnia” wicewojewodę Piotra Hemmerlinga.

Od lutego trwają kontrole związane z informacjami o ukraińskim zbożu, które nielegalnie pojawia się w naszym regionie. O tym mówili między innymi protestujący rolnicy z Pomorza i Kujaw. Na poniedziałkowym, pierwszym posiedzeniu Zespołu Doradczego ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy wojewodzie kujawsko-pomorskim poinformowano, że wyników kontroli jeszcze nie ma. Dopytywaliśmy o to wicewojewodę Piotra Hemmerlinga, przewodniczącego zespołu.

- Takie informacje do nas nieoficjalnie docierały i docierają, a my je wszystkie sprawdzamy – mówił. - Sygnałów, płynących od społeczeństwa i od samorządowców, jest dużo i zawsze natychmiast zostają wydane polecenia dla szefów inspekcji służb, żeby je sprawdzali. Jak dotąd jednak informacje, że elementy chybionego tranzytu gdzieś się tutaj znajdują, nie potwierdziły się.

Wicewojewoda dodał, że jeden z postulatów, które mają protestujący w naszym regionie rolnicy będzie dziś spełniony. – Dziś z Urzędu Wojewódzkiego zostanie wysłane zaproszenie na spotkanie z rolnikami z naszego regionu do wicepremiera, ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza - zapowiedział. Spotkania z liderem PSL-u domagają się protestujący na Pomorzu i Kujawach.

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę